wtorek, 8 października 2013

Skype me!

Mam problemy, żeby zobaczyć profil jednej z rodzin. Właściwie to pierwsza rodzina, która wykazała zainteresowanie moją osobą. Tylko nie mogłam zobaczyć ani zdjęć ani eseju (jak dla mnie to jest listoopis, a nie esej, no ale...).
I have a problem: I can't see the profile of one family. Actually, that's the first one family who showed interest in me. But I couldn't see nor their photos neither their essay (well... for me it's something between a letter and a description).

W każdym razie z Host Family w końcu się dogadaliśmy. Z Host Mamą dokładniej. Umówiłyśmy się w niedzielę na Skype. W trakcie rozmowy dołączył Host Tata (przypuszcam, że ukrywał się gdzieś po drugiej stronie komputera ^^). Śmiesznie tak, bo od razu spytał się po turecku, jak się mam. I przyznam, że to skradło moje serce. Po turecku nie mówię nawet względnie dobrze, ale uwielbiam wykorzystywać ten język jak tylko się da i gdzie tylko się da.
Anyway, Host Family and I finally agreed to Skype on Sunday. I and Host Mom. Host Dad joined us somewhere during conversation (I suppose he was hidden somewhere behind the computer screen ^^). Kinda funny, cause he already asked me in Turkish how I am. Honestly, that was so lovely. I can't speak even a bit fluently Turkish, but I love use this language whenever and wherever I have an opportunity. 

Rozmowa była miła.
The talk was nice.

W sesnie, wiecie, ja nie mam żadnych wymagań, jestem otwarta na to, co przyniesie los. Pewnie, świetnie by było mieszkać w Nowym Jorku albo Kaliforni, albo na Florydzie i mieć do opieki dwie przesłodkie dziewczynki które grają na skrzypcach i jeżdżą konno a poza tym uwielbiają craftować. To taka moja wymarzona opcja. Natomiast - ważniejsi są sami ludzie. Host Family - rodzice i dzieciaki. Przecież z nimi przyjdzie mi spędzić następny rok (a może i dłużej), więc warto wybrać mądrze. I w sumie próbuję wybrać ludzi.
You know, I mean, I have no expectations, I'm ready to accept almost anything what future can bring. Of course it would be great If I could live in New York, California or Florida and take care of two cute girls playing on a violin, and ride on a horseback, and moreover love crafts. That's my dreamed option. Whereas people are more important. A Host Family - parents and children. After all I'll have to spend with them whole year (or even a bit longer), so that's important to choose wise. And I'm trying to choose the people.

Nie chcę zapeszać, ale to chyba 'ta właściwa' Host Family. Już jesteśmy umówieni na piątek, żebym mogła poznać chłopców i pooglądać dom. Przez Skype! Jeszcze trochę tego nie ogarniam. W ogóle rozmawiając z tymi ludźmi mam takie oderwane od rzeczywistości poczucie, jakbym rozmawiała z postaciami z sitcomów. Może lekko przerysowuję, natomiast czuję się... niecodziennie. Wszystko jednak pozostaje w granicach akceptowalnej przeze mnie normy. Jestem ciekawa, jak to będzie. Chciałabym ich poznać i w ogóle. Wiecie.
I won't be a pessimist, but probably they are 'This Right One' Host Family. We already settled appointment on next Friday - I'll meet boys and see their home. Via Skype! I'm still bit dizzy. Moreover, talking with all those people I have this unrealistic feeling like I speak with sitcom characters. Maybe I exaggerate a bit... however I feel unusual. But everything is in acceptable by me norm. I'm curious what will happen. I'd like to know them and so on. You know...

Rozmawiałam też z polskim Biurem. I, to było dosyć zabawne dla mnie i schlebiające, Pani z Biura była zdziwiona, że moja aplikacja jest dostępna od pierwszego października a już trzy rodziny wyraziły mną zainteresowanie i z dwoma z nich Skype'owałam. Własciwie to myślała, że to całkiem normalne. Że jakoś tak zwykle jedna rodzina pokazuje się w moim profilu każdej nocy z przerwą na weekend. xD
I spoke with Polish Office as well. And that was funny and that flattered me a lot. Women from Office were surprised, that my application is available from the 1sth October, three Families showed their interest and with two of them I already Skyped. I thought that's pretty normal.  That each day I should be matched with one family with a break for weekend. xD

Ze zdziwienia Pani wnioskuję, że to nie jest standardowe. Więc czuję się fajna i cool.
According to her surprise, that's not. So I feel nice and cool.


A poza tym moje życie płynie na razie spokojnie. Popijam dyniową latte (lewy górny róg), tworzę biżuterię (lewy dolny róg) i trochę się uczę (prawa strona).
Otherwise, now my life is calmly passing by. Meanwhile I drink pumpkin spiced latte (left top corner), create jewelery (left bottom corner), and study (right side).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz