Więc są piękne miejsca w Stanach! I kolejny weekend z rzędu udało mi się odpocząć od miejsciego natłoku i rozgardiaszu.
Tym razem wylądowałam w sąsiednim stanie, North Caroilna, z rodziną A. W ogóle to mi się wydaje, że z nimi jestem jakoś bliżej, niż z moimi Hostami.
Highlands jest piękne, jednak nie udało mi się zrobić żadnych zdjęć w samym miasteczku (może będzie okazja pojechać tam jeszcze raz? to taki ból - jeśli nie sfotografujesz tego natychmiast, to potem możesz już nie mieć szansy...)
Samo miasteczko jest cudowne, ceny są kosmiczne. To taka górska miejscowość dla tych, którzy mieszkają w Atlancie i mają pieniądze, żeby być fancy. Dokoła piękne góry, widoki zapierające dech, niezbyt dużo ludzi! Dodatkowo jest jesień, ale jesień bardziej złota od naszej polskiej Złotej. Kolory zniewalające! A jakie światło! Miękkie, ciepłe, przyjemne.
I jeszcze więcej wodospadów (:
I jeszcze kilka z telefonu: