[Tak, przegapiłam kilka kroków pomiędzy, ale ten wydał mi się dosyć ciekawy i na czasie]
[I had missed few steps along the proces, but this one was quite interesting and on time]
Więc w końcu się przeprowadziłaś(eś?). Znalazłaś(eś) swoją idealną rodzinę (albo przynajmniej tak Ci się wydaje), spakowałaś(eś) walizki, dostałaś(eś) do samolotu ze ściśniętym serduchem (albo i nie), poleciałaś(eś) i... w zależności gdzie za chwilę zostaniesz Au Pair (jeśli w USA to masz jeszcze ciągle orientację przed sobą), ale najprawdopodobniej zaraz spotkasz swoja przyszłą Host Rodzinę po raz pierwszy. Co może być doskonale niezręcznym momentem. Jeśli jesteś ich pierwszą Au Pair (a oni Twoją pierwszą Host rodziną, co może być powodem dla którego czytasz tego posta), żadne z Was nie ma do końca pojęcia jak się zachować. Sama rozmowa może się wydawać niewygodna i sztywna. A jedyne o czym Ty możesz w takim momencie marzyć będzie po prostu znalezienie się w swoim pokoju jak najdalej od mówiących do Ciebie ludzi (właściwie, ja się tak czułam poznając moją pierwszą Host Rodzinę).
So you moved. You found your perfect match (as you think so), packed suitcases, got on a plane with our heart squeezed terribly (or not), flew, and... it depends where are you going to be an Au Pair (if USA, there is stil orientation ahead), but most likely you meet your Host Family for the first time. That may be a bit awkward moment. If you are their first Au Pair (and they are your first Host Family, probably that's why you are reading that), neither of you knows how to behave. The conversation may be a bit uncomfortable and stiff. And you may pray to find yourself in your room with no one talking to you (that's how I felt meeting my first Host Family).
Ale tak się składa, że utknęłaś(eś). Wypada zrobić jakieś (najlepiej dobre) wrażenie. Albo cokolwiek. A Ty czujesz się jakbyś po prostu MUSIAŁ/A z nimi rozmawiać. Nie żebym chciała Cię przestraszyć, ale czasem może to oznaczać niezbyt dobre dopasowania (chyba że jesteś ekstremalnie nieśmiała/y i/lub introwertyczna/y). Powodów może być wiele. O czym spróbuję kiedyś napisać.
But you are stuck. You do need to make some kind of good impression. Or something. You feel like you NEED to talk to them. To not scare you, that most likely mean it's not the best match (unless you are just extremely shy and/or introvert). For lots of reasons. Which I may write an article about later on.
Wiele rzeczy nagle zaczyna budzić w Tobie obawę. Na przykład. Hum. Dorwanie się do jedzenia w lodówce i zrobienie sobie kanapki. Albo chociażby głupiej herbaty. Co jest jeszcze gorsze: możesz na przykład dzielić z Hostami łazienkę. I wydawać by się mogło, że ktoś zawsze jest w okolicy. Wszędzie. To, żeby pojechali sobie gdzieś chociaż na weekend staje się Twoim marzeniem, bo chociaż przez chwilę chciał(a)byś poczuć się swobodnie, mniej spięta/y i w końcu odrobinę jak w domu. Może nawet marzysz o tym, aby ugotować jakieś swoje ulubione żareło. Lekka paranoja, nie? Ale w wielu przypadkach sytuacja tak właśnie wygląda. Co gorsze, w wielu przypadkach rodziny nie są świadome niczego, albo nie chcą być świadome, że nie czujesz się stuprocentowo jak w domu. Okej, w porządku, to nie jest Twój dom, ale w końcu masz tam spędzić kolejnych 3, 6, 12 czy ileśtam miesięcy. I powinnaś(eś) czuć się na tyle w porządku, aby zaspokajanie podstawowych potrzeb nie budziło strachu czy nie rodziło dyskomfortu.
There are things which scare you. Like regular daily things. Such as. Hum. Getting the food out of the fridge and making yourself a sandwich. Or even a cup os silly tea. Or, the worst: you share the bathroom with your Host Parents/Children. And it's like they are always there. And everywhere. And the only thing is so they go away for entire weekend, so you can feel free, less stressed and finally and at least a little bit like home. Maybe even cook your most favorite food you had no courage to fix when they were around. Paranoic, hum? But in so many cases also true. And in many cases families are either not aware, or don't want to be aware that you are not feeling 100% home. Which is fine, because it's their home, but still: you are going to spend there 3, 6, 12 or whatever amount of months. And you shall feel fine enough to take care of your needs.
Wszyscy jesteśmy świadomi, że ludzie bardzo się różnią. Sama poznałam też przypadki rodzin, które nie postępowały zgodnie z zasadami (historia z mojego życia: tacos przez tydzień, bo lodówka świeciła pustkami, wierzcie: nie ważne jak fajne są tacos, mogą się przejeść). A niektóre z nich mogą nawet utrudniać sprawę nawet nie dlatego, że jakoś komentują, ale już za pomocą samego spojrzenia. A te mogą być wymowne i trudne do poradzenia sobie.
We all know people are different. And I did meet Hosts who weren't following the rules (story of my life: tacos for a week because there was nothing else in the fridge; trust me: you can get bored of tacos, no matter how awesome they are). And some of them may give you a hard time, not even by saying something but just by looking. Which can be tough to deal with.
Więc. Jeśli nie do końca czujesz się komfortowo gdy rodzina jest w pobliżu. Jeśli czujesz się onieśmielona(y) i przestraszona(y). Jeśli potrzebujesz rozsądnych do egzystencji rzeczy (sorry Au Pairki, ale poznałam też dziewczyny z niewiarygodnie niedorzecznymi oczekiwaniami, tu obie strony muszą popracować trochę), nie ma się czym stresować. Spróbuj tego małego ćwiczenia:
So. If you don't feel absolutely comfortable around your host family. If you find yourself shy and scared. If there are things you need or want, and they are reasonable (sorry girls, I met also Au Pairs who had crazy expectations, things need to work on both sides), do not stress out. I want you to do this little thing:
Pomyśl o tym, co chcesz zrobić. Czy jest to rozsądne? Przecież musisz jeść. Musisz wziąć prysznic. Musisz skorzystać z łazienki. Ba, nawet napić się tej nieszczęsnej herbaty! Cholercia, nawet kubek gorącej czekolady z piankami jest w porządku. Co czujesz? Poświęć swoim uczuciom trochę uwagi. Zanotuj. Pozwól im być. W porządku jest się bać i czuć niekomfortowo. Weź głęboki oddech i wyprostuj plecy. Poważnie. I pozwól ramionom opaść. Zrelaksuj się. Uśmiechnij. Cała sztuczka polega na tym, że nasz mózg bardzo silnie odbiera sygnały płynące z ciała, a my możemy go trochę oszukać. Jeśli nasze mięśnie są spięte, a ciało 'ściśnięte' całkiem skutecznie stanie nam to na drodze do odczuwania pewności siebie. W Stanach mają takie powiedzenie: pretenduj dopóki coś nie stanie się prawdą. Działaj tak, jakbyś czuł/a się pewny/a siebie, aż w końcu się uda całkiem naturalnie. Zrelaksuj się. Bądź obecny/a ze swoim ciałem. W swoim ciele. Obserwuj w których miejscach pojawia się napięcie i oddychaj. Głęboko i powoli, spokojnie.
Think of what you want to do. Is it reasonable? You need to eat. You need to shower. You need to go to bathroom. Maybe drink a cup of tea. Gosh! Even that mug of yummy hot chocolate with marshmallows is absolutely fine. Sit a moment with your feelings. It's fine for them to be there. It's fine to don't feel comfortable. Take a deep breath and straight your back. Really. Relax your arms. And smile. The trick is that our body sends really strong signals to our brain. If our muscles are tense, and body crumpled, it prevents us quite well from feeling confident. They say: fake it until you make it. Go and do/get what you need. Relax in that space. Try to observe our body when tension arises. And where. And breath. Deep, slow, calm breaths.
Przy odrobinie praktyki wszystko się uda. Nawet czuć jak w domu w tym obcym miejscu.
You can make it. And you can make it also feel your home.
Cały proces może też być dla Ciebie znacznie łatwiejszy. Pomiędzy Tobą a Hostami może od razu pojawić się nić porozumienia. Możesz się przy nich czuć bezpiecznie i komfortowo. A sami Hości mogą się okazać najbardziej cudownymi ludźmi.
Or it all could go way easier for you. You may find a nice flow with your Hosts, and feel like home since the very first day. Feel comfortable and safe. And they may be the most wonderful people.
Tak mniej więcej wygląda dla mnie sprawa tym razem. Przynajmniej na chwilę obecną. Chociaż ciągle próbuje sobie utaj 'uwić gniazdo'. Poczuć jak to miejsce jest moim miejscem, pokój moim pokojem, rutyny moimi rutynami. Hah, jestem gdzieś w drodze. Na dobrej drodze chyba.
That how it looks for me this time. At least for now. With the only thing that I am still settling in. Making this place feel like home, the room like my room, the routines like my routines. Getting in there.